czwartek, 27 sierpnia 2009

Przekorne muffinki.

Na początek musi być słodko. Może to rozczruje trochę Lisiczkę Bez Kitki, która stwierdziła, że lubi ludzi wrednych, ale mus to mus. Żeby jednak nie było za słodko, dodam, że te muffinki upieczone są z odrobiną przekory, wbrew prośbom mamy, bym nie piekła nic słodkiego, bo ona planuje zrzucić kilka kilo.
Przepis na te muffinki znajdziecie tutaj, ja podaję go z moimi małymi modyfikacjami. Muffiny są słodkie, ale nie przesadnie, są puszyste i pyszne, ale trzeba bardzo uważać, żeby ich nie przesuszyć, bo tracą wtedy swoją konsystencję, która jest jedną z ich ważniejszych zalet.

Muffinki a'la brownies:

Składniki:
200 g czekolady (100g gorzkiej i 100g mlecznej)
115g masła
3 jajka
3/4 szkl mąki
1/2 szkl cukru
cukier waniliowy
12 mrożonych lub świeżych wiśni (lub innych owoców)

100g czekolady gorzkiej + 20g mlecznej rozpuścić w kąpieli wodnej razem z masłem. Ostudzić. Dodać cukier i cukier waniliowy i wymieszać, następnie dodać jajka i dalej mieszać. Następnie dodać mąkę i dokładnie połączyć składniki. Foremki wypełniać niewielką ilością masy, kłaść wisienkę i przykrywać ciastem. Piec 25 min w temperaturze 170 stopni.

 Smacznego!

1 komentarz:

  1. Witam się cieplo :)

    Piękna głębia ostrości! To tak na początek ode mnie...:)

    OdpowiedzUsuń